SnowmageddonWspaniałe wiadomości dla fanów sportów zimowych, oznaczają godziny w korkach dla kierowców, którym nie jest dane być aktualnie w górach. Opady praktycznie sparaliżowały transport w kilkunastu miastach Europy środkowo-wschodniej.

Zaczynając od poniedziałkowego poranku w Bratysławie, śniegowy front przesuwał się na północ uprzykrzając życie kierowcom m.in. we Wrocławiu a następnie w Poznaniu.

Na przykładowej analizie dla Poznania widać jak przedstawia poziom swobody ruchu w typowy poniedziałek względem ostatniego poniedziałku, który okazał się prawdziwym „snow-mageddonem”. 100% oznacza ruch swobodny (np. w nocy, bez żadnych utrudnień), zwykle współczynnik ten wynosi w Poznaniu w poniedziałek o 16:30 średnio ok. 80%. 14 stycznia poziom swobody ruchu spadł do poziomu 45%, co oznacza, że kierowcy poruszali się przez kilka godzin prawie 2 razy wolniej niż zwykle.

Wykres_Poznan

Na poniższym filmie widać całodniowy ruchu drogowy w poznaniu w ciągu 10 sekund.